piątek, 24 kwietnia 2009

Trzeba kuć żelazo póki gorące :)))

ehhh, znowu muszę was pozanudzać etui :) Narazie nic innego nie robię, tylko szyję, szyję i dziergam te kwiatuchy do ozdoby :) Niedlugo planuje wrócic do kolczyków, ale to narazie tylko plany...


ŚLIWKA WĘGIERKA




MOTYLICA W KRATCE



KWIATKI - CIAPKI


CZEKOLADOWE PRALINY



ŁĄKA

5 komentarzy:

  1. piękne one wszystkie :) jednak motylek... uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, kujesz, kujesz jak szalona!:) Bardzo słusznie.A na marginesie: skąd Ty bierzesz takie ładne materiały?

    OdpowiedzUsuń
  3. krateczka z motylicami ! hmmm...
    cudeńka!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło :)