Oj dziewczyny, dziewczyny! :))) Mój mąż do tej pory pyta się mnie jak to wszystko zorganizowałam?! :) Do dnia imprezy doszło aż 71 kartek!!! hehe Był w szoku jak otworzył skrzynkę i potem całą imprezę dopytywał: "jakim cudem?, kto?, ale jak?, gdzie?, kiedy?"
Minę miał nieziemską, reklamowo mówiąc - "BEZCENNĄ"! hehe
Minę miał nieziemską, reklamowo mówiąc - "BEZCENNĄ"! hehe
Zresztą zobaczcie same jak to wszystko wyglądało :)
(Tak, tak, dobrze widzicie! Na jednej nodze prezent - but narciarski!) :)
Coś zapełniona skrzynka Kochanie, weź idź sprawdź! :)
O matko, to wszystko do mnie????????? :)
Przysięgam Wam, pół imprezy brał kartki do rąk i czytał, czytał, czytał ile to miast świętuje razem z Nim! :)
A gdyby tego bylo mało...
...zrobiłam Mu jeszcze koszulkę:
Ponieważ od dawna wmawia wszystkim (i sobie rzecz jasna), że ciągle ma 39,5!
Dziewczyny, goście nie wierzyli w ilość kartek!!! Nie mogli pojąć jak to możliwe, że praktycznie całkowicie obce osoby były skłonne poświecić swój czas i pieniądze, żeby pewnemu 40-latkowi urządzić taaaaaką niespodziankę! :)))
Pamiętam jedno zdanie, które padło w trakcie urodzin:
"To jednak są jeszcze dobrzy ludzie na świecie!"
"To jednak są jeszcze dobrzy ludzie na świecie!"
a ja odpowiadam:
OWSZEM, SĄ! SĄ WŚRÓD NAS!
I za to Wam kochane moje serdecznie dziękuję!!! To było NIESAMOWITE!
ps: a kartki dochodzą jeszcze dziś hehehe :)))
JESTEŚCIE KOCHANE!!! DZIĘKUJEMY!!!
ps2: Nie wiem czy wiecie, ale mój mąż właśnie się pakuje i zamierza odwiedzić każde miasto, które świętowało razem z nim :)))) STRZEŻCIE SIĘ! :)
łooo niesamowita sprawa hehe :D tyy moze mojemu tacie sprobuje takie cos zorganizowac haha :D teraz ma 50tke. ale pewnie u mnie tak ochoczo sie ludziska nie pozglaszaja;d
OdpowiedzUsuńale no normalnie twoj post mnie wzruszyl! :D pozazdroscic zonki! D:
Sto lat dla męża :-))
OdpowiedzUsuńPomysł miałaś cudowny, mina męża też cudna!!! Ale zabawa, za późno już ale Słupsk też życzy, by 39,5 trwało wiecznie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że impreza się udała!
OdpowiedzUsuńFotorelacja super!
Jesteś niesamowita!
Kartek sporo!
Mam nadzieję, że moja też doszła...
Pozdrawiam serdecznie!:-)
Super, że większość dotarła na czas . I że się udała niespodzianka :-)
OdpowiedzUsuńKurczaki spóźniłam się na akcję, ale chętnie bym wzięła udział w czymś takim! :D Świetny pomysł i ta radość w oczach jubilata...bezcenna! :D
OdpowiedzUsuńCiesze sie ..ze i ja naleze do tych dobrych ludzi.Swietna niespodzianka :))
OdpowiedzUsuńsuper, że mogłam i ja dołozyc swoje 5 groszy do niespodzianki. Jeszcze raz STO LAT !
OdpowiedzUsuńsuper fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńminę faktycznie miał bezcenną
sto lat jeszcze raz
:)
a no i zapomniałam - koszulka cudna
OdpowiedzUsuńi czekam na odwiedziny w Wałbrzychu :)
Na blogowy świat zawsze można liczyć :)
OdpowiedzUsuńCudny prezent zrobiłaś mężowi. teraz będzie miał problem jak przebić ten pomysł jak Twoje urodziny zaczną się zbliżać :P
rewelacja, moja chyba doszła, coś mi tam mignęło na fotkach :D jeszcze raz 100lat, , ta radość na twarzy jest niesamowita, niech mu tak zostanie na zawsze :D
OdpowiedzUsuńno to od dziś chyba regularnie będzie zaglądać na Twojego bloga żeby sprawdzić czy aby nic znów nie knujesz za jego plecami ^^ hehe
OdpowiedzUsuńno to jeszcze raz sto lat!!
Cudowna relacja! Jak ja się ciszyłam wysyłając kartkę w imieniu swoim i Krewnych i Znajomych Królika ;))))))))
OdpowiedzUsuńo rety! ale to musiało być super!:)
OdpowiedzUsuńkurcze, świetny pomysł:) Mój mąż we wrześniu będzie świętował 30 urodziny, chyba odgapię od Ciebie (jeśli mogę oczywiście) Tylko nie wiem jak zorganizować całą akcję - bo na mojego bloga zagląda, więc.... hmmm...muszę coś wymyślić:) Może jakaś sugestia?
A koszulkę sama robiłaś? czy zamawiałaś gdzieś?
rewelacyjny pomysł i fajnie że się udał:) teraz ułóżcie sobie własną mapę Polski i nie tylko:)
OdpowiedzUsuńDla takiej miny warto było słać kartki,jeszcze raz 100-lat
OdpowiedzUsuńPowinnaś teraz zrobić zdjęcia każdej kartki, fajnie było by zobaczyć swoją i innych pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJesteście naprawdę niesamowite! :))) To byl chyba jeden z najlepszych dni w jego życiu hehe :))) No boska sprawa, boska!
OdpowiedzUsuńSylvia - koszulke robiłam sama, to naprasowanka :)
Jeszcze raz gorąco Wam dziękuję!!!
a czy Pies Grunwaldzki dobiegł na czas? :)
OdpowiedzUsuńcieszę się,ze miałam w tym swój udział:)))
OdpowiedzUsuńsuper pomysł!
OdpowiedzUsuń:))) Cała przyjemność po naszej stronie! ;)
OdpowiedzUsuńMożna prosić o fotkę z dobrą widocznością wszystkich kartek? Myślę, że każda z nas szuka wzrokiem swojej. ;)
Cieszę się i mam nadzieję, że moja kartka z pingwinem w roli głównej dotarła na czas :)
OdpowiedzUsuńŚciskajcie się tam słodko :)
Fantastyczna sprawa! Widać autentyczną radość na jego twarzy!
OdpowiedzUsuńSwietna mina Twojego meza..a Twoj pomysl to chyba jak narazie jedyny na blogach i sprawdzil sie doskonale i mysle ze znajdzie wielu nasladowcow.Wspaniala zabawa,Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny i pomysł i jeszcze fantastyczniejsze efekty:) jestem pod ogromnym wrażeniem ludzkiej życzliwości.. dołączam się do życzeń czterdziestolatka, który ma najfajniejszą Żonę na świecie.:))) A koszulka...cudo:)))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę ,że mogłam się na coś przydać:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo była sama przyjemność wysłać kartkę w TAKIEJ sprawie.
OdpowiedzUsuńFajnie że zrobiłaś zdjęcia tej chwili.
Boooooooooooooooooosko!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń1000000 lat dla Twego Krzysia!!!!!
o to moja wirtualna karteszka bo na pocztinę nie dotarłwszy:(
:*
Widzę swoją kartkę, cieszę się, że dotarła na czas.
OdpowiedzUsuńTwój mąż ma szczęście, że ma ciebie :)
A co do dobrych ludzi to święta prawda, mnóstwo ich na świecie
a ja chcę wysłać kartkę, mimo przeterminowania, poproszę adres!
OdpowiedzUsuńSto lat raz jeszcze :D
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że na zdjęciu zostało uwiecznione czytanie akurat mojej kartki ;)
Super, że się udało :D
A no i oczywiście polecam wycieczkę w Bieszczady! :D
OdpowiedzUsuńCudny widok,no cudny, widząc takie szczere !
OdpowiedzUsuńMina Męża - bezcenna! widać na zdjęciach zaskoczenie :D Super to sobie wymyśliłaś :)))
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia dla Was! :)
Oj super oglądać jubilata tak zaskoczonego! Cieszę się, że ja też wzięłam udział w tej imprezie :))) Sto lat!!!
OdpowiedzUsuńAgnes z Krakowa
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że niespodzianka się udała.
Jeszcze raz Sto Lat.
P.S.
Mój małżonek akurat dziś kończy ale 45 lat.
Dostał od starszej córki Duuuuuuuużego słonecznikaa od małej córki małego słonecznika, bo to jego słoneczka w życiu.
A.
Rewelacja! Cieszę się,że i moja doszła:) A synek mnie na poczcie pytał: "Mamusiu,ale je nie rozumiem,to ty tych ludzi nie znasz i kartkę im wysyłasz, dziwna jesteś":) No to czekamy w Cottbus:)Pozdrowienia!aga
OdpowiedzUsuńChyba żadne słowa i opisy nie oddałyby tego, co jest na zdjęciach. Dzięki za relacje, to prawie, jak byśmy były na miejscu i świętowały razem z wami.
OdpowiedzUsuńA co do wzruszenia, jak pisze Marysza, to też mi się oczka zmoczyły. Pomyśleć, że tak niewiele trzeba, żeby sprawić komuś tyle radości.
A jak mąż zaczyna odwiedzać miasta po kolei, to chyba do Lublina najbliżej, idę okna pomyć.
Ale fajnie :)!!!
OdpowiedzUsuńSuperowy pomysł. aż szkoda że nie mam męża :)))
OdpowiedzUsuńPomysł z kartkami rewelacyjny. Radość męża bezcenna. Wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńCieszę się, żę dołączyłąm swoją kartkę do niespodzianki. Pozdrawia Kalisz Pomorski
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaa żałuję, że nie odkryłam urodzin Twojego męża wcześniej!!!Choć spóźnione i nie pocztą, ale przesyłam najserdeczniejsze życzenia urodzinowe!!!
OdpowiedzUsuńA swoją drogą to wielki SZCZĘŚCIARZ:) MA WSPANIAŁĄ, KREATYWNĄ i KOCHAJĄCĄ ŻONĘ!
pozdrawiam całe Zielone Wzgórze.
Ula
PS. Twoja akcja z kartkami to najwspanialszy sposób na uczczenie 50 Jubiluszu małżeństwa moich kochanych Rodziców. Czy mogę zaczerpnąć pomysł?
:))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńHahaha, Aniu, boska relacja, a mina męża...:D
OdpowiedzUsuńZielona Góra zaprasza, zwłaszcza podczas bliskiego już Winobrania!
dla tej miny warto było :)
OdpowiedzUsuńdopiero dziś udało mi się sprawdzić efekty zabawy i cholernie się cieszę, że tak pięknie to wszystko wyszło!!!
OdpowiedzUsuńA ja bardzo chętnie Twego męża u nas ugoszczę, a nawet możesz wpadać razem z nim - miejsca jest dość, więc zapraszam - co najwyżej tościowa się troszkę zdziwi, ale co tam! :-)
pozdrawiam ciepło i Ciebie i pana po czterdziestce (mam nadzieję, ze za mocno nie zabolało ;-))
Popłakałam się ze wzruszenia... jesteś niesamowitą żoną... trafiłam tu dziś przez przypadek... ale na pewno wrócę w to niesamowite miejsce...
OdpowiedzUsuńNo prezent urodzinowy super, sama chciałabym taki dostać :)) A mina męża - bezcenna :)) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń