sobota, 26 listopada 2011

Pudrowego różu - ciąg dalszy :)

Uwielbiammmm ten materiał, najchętniej nosiłabym codziennie inne etui, bo i te guziole takie słodkie (niestety już resztka, chlip, chlip). Pokażę kolejne sztuki, żeby nie było, że nic nie robię :)


Guziol perłowy :)

Guziol kwiatowy :)

Ten uwielbiam, guziol jak oczko pierścionka, na kolczyki też by się nadawał :)

I nieco bardziej słonecznie, guziol drewniany :)


I pomyśleć, że wystarczy zmienić guziczek, żeby etui nabrało zupełnie innego charakteru, ach te dodatki :)

Miłego weekendu!!!


piątek, 25 listopada 2011

Nowe etui na chusteczki - TRENDY WINTER! :)

Trzeba w końcu coś uszyć! A co, jak nie etui na chusteczki, no nie!? :) Na pudrowy róż mnie naszło, oj zdecydowanie! Znalazłam przepiękny materiał w tym właśnie kolorze, a do tego był jeszcze w groszki, mmmmmmmmmmmmmmm cud, miód, malina! :)
Poniżej etui w pełnej krasie :)

Czyż nie boski kolorek? :))) Uwielbiammmmmmmmmmm...

Poniżej już inne rodzaje, ten akurat różano -pistacjowy :)


A ten w łączkę :)

Jutro pokażę resztę tych pudrowych, bo powstało ich więcej niż jedna sztuka, ale niestety zdjęcia trzeba robić w dzień, bo teraz z powodu braku naturalnego światła po prostu nie wyjdą jak trzeba :)

Buziaki i przemiłego weekendu!!! :)

W razie co, etui dostępne tu

piątek, 18 listopada 2011

Przeprosiny i jesienne dzierganie :)

Biję się w piersi i ogromnie przepraszam za taaaaaak potworne zaległości! Nie wiem co mi było, podchodziło to chyba pod jakąś jesienną depresję, bo całkowicie odechciało mi się szyć, na nic nie miałam ochoty, nawet do komputera siadałam sporadycznie. No ale powoli, powoli się podnoszę i wracam. Mam nadzieję, że wybaczycie mi tak długą nieobecność, a ja postaram się pracować nad sobą i swoja pasją, bo jednak bez tego nie da się żyć :)

A tymczasem rozpoczęłam sezon jesiennych i zimowych robótek. Uwielbiam zasiąść przed telewizorem, włączyć jakiś fajny film, zaparzyć aromatyczna herbatę i dziergać na drutach :)
W tym roku naszło mnie na kolor musztardowy! :)

Zrobiłam sobie musztardowy komin i mitenki ze skórzana, brązową kokardką :)

Kokardka jest z delikatnej, mięciutkiej skórki.
A komin z mięsistej włóczki akrylowej, mmmmmmmm :)


Jednym zdaniem: chłody mi nie straszne! :)

ps: płaszcz oczywiście ze Szpermarketu!!! :)

Obiecuję, że postaram się częściej pisać i pokazywać to co robię, bo robię, robię, tylko jakoś tak weny nie ma, żeby to wszystko tu wstawiać, ale postanawiam poprawę, jak bozi nozi! :)

Buziaki i miłego weekendu! :)