Biję się w piersi i ogromnie przepraszam za taaaaaak potworne zaległości! Nie wiem co mi było, podchodziło to chyba pod jakąś jesienną depresję, bo całkowicie odechciało mi się szyć, na nic nie miałam ochoty, nawet do komputera siadałam sporadycznie. No ale powoli, powoli się podnoszę i wracam. Mam nadzieję, że wybaczycie mi tak długą nieobecność, a ja postaram się pracować nad sobą i swoja pasją, bo jednak bez tego nie da się żyć :)
A tymczasem rozpoczęłam sezon jesiennych i zimowych robótek. Uwielbiam zasiąść przed telewizorem, włączyć jakiś fajny film, zaparzyć aromatyczna herbatę i dziergać na drutach :)
W tym roku naszło mnie na kolor musztardowy! :)
Zrobiłam sobie musztardowy komin i mitenki ze skórzana, brązową kokardką :)
ps: płaszcz oczywiście ze Szpermarketu!!! :)
Obiecuję, że postaram się częściej pisać i pokazywać to co robię, bo robię, robię, tylko jakoś tak weny nie ma, żeby to wszystko tu wstawiać, ale postanawiam poprawę, jak bozi nozi! :)
Buziaki i miłego weekendu! :)