Wzięłam się za organizację mojego ... (i tu polecę zagramanicą - craftroom, atelier, studio <-- niepotrzebne skreślić) :) ...czyli po prostu mojego miejsca, gdzie bawię się w "twórczą produkcję" :) Zawsze marzyłam o kąciku, gdzie będę miała wszystko w zasięgu ręki. Wprawdzie jeszcze w tej chwili brakuje mi paru półek nad głową, ale wkrótce to nadrobię (choć jak znam zapał mojego MęŻULA, to zanim postanowi wbić parę kołków w ścianę, miną lata świetlne!) :) No ale cóż, grunt że jest pomysł, zamiar i wena, a to w końcu najważniejsze!
:)
oj zazdroszczę, mi brakuje takiego kącika, gdzie bym miała wszystko pod ręką, wierzę, że się doczekam, póki co miejsca brakuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńależ ja uwielbiam takie posty :D i te zdjęcia... ja również łączę się z zazdrości z poprzedniczką... co prawda mam craftową komodę w przedpokoju, w której nawet wczoraj zrobiłam porządek.. ale zamiast "dziergania w papierze" na stole, wolałabym mieć swoje ciasne ale własne biurko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Ależ masz pięknie!!!!
OdpowiedzUsuńi kolorowo na wzgórzu Twoim :-)))
i porządek jaki!
i lampka taka jak u mnie :D
i zawsze taki porządek?! podziwiam! :) a miejsca swojego ukochanego zazdroszczę :) ślicznie tam masz. :)
OdpowiedzUsuńno co wy! dziewczyny! zawsze taki porządek??? Oszalały! :) ja tak tylko do zdjęcia hehe Owszem, porządek utrzyma się pewnie jakieś parę dni, a później... o zgrozo! Będzie jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ach jak bardzo........ Super masz w tym kąciku. Też tak chcę - ale na razie miejsca brak. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudo! cudo! cudo! Aniu!
OdpowiedzUsuńpięknie:-)
ściskam,
Karola
Piękne miejsce do pracy :-) A jaki porządeczek. Nie ukrywam że zazdroszczę , bo ja ciągle borykam się z miejscem, mieszkanie w bloku nie służy :( Na razie żeby nie zastawiać całego stołu mam wszystko na małym stoliczku i w drugim pokoju 2 półki na "przydasie" , jak chce szyc to wszystko musze rozstawiać ale jak pisała Sanka może się doczekam :)
OdpowiedzUsuńcudna prezentacja! :) piękny kącik!!! A JAKI PORZĄDEK!
OdpowiedzUsuńOj, piękny kącik do pracy. W takim miejscu to przyjemność pracować. Nie ustającej weny życzę:)))
OdpowiedzUsuńAniu, zazdroszczę ci tego kącika ja się poniewieram pomiędzy kuchnia a dużym pokojem:) choć swoją scrap szafę już mam, brak czasu na jej dokończenie buu
OdpowiedzUsuńdopatrzyłam się jeszcze czegoś, mamy tego samego starego łucznika :)
OdpowiedzUsuńJezusicku...jak pięknie...normalnie moje klimaty...normalnie ..uhhhh..i ta maszyna ..jedna i druga...aaa taaam zmobilizowałaś mnie abym posprzątała swój pierd...lnik!Przepraszam za wyrażenie.
OdpowiedzUsuńŚlicznie..sielsko anielsko...
Edit, ten stary łucznik dostałam od teściowej, ma on już swoje lata, ale wyobraźcie sobie, że dopiero u mnie został użyty poraz pierwszy :))) Więc w sumie moge napisać, że mimo wieku produkcji on to "nówka, nieśmigany" hehe :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej poruszyła mnie ta maszyna... ech...
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie przytulnie ;) tez bym tak chciała mieć ;)
OdpowiedzUsuńA co do gwoździków, to mogę podesłac mojego brejdaka bo mieszkamy niedaleko Zielonego Wzgórza :)
Siekierka, fakt, maszyna budzi wspomnienia...
OdpowiedzUsuńValfreya, każda pomoc sie przyda :)))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZajebistą masz odskocznię od rzeczywistości... pięknie u Ciebie :*
OdpowiedzUsuńPiękne u Ciebie na tym wzgórzu i kolorowo :)
OdpowiedzUsuń... i ten porządek! :)
dzięki dziewczyny :))) Wprawdzie teraz już bym zdjęcia nie mogła zrobić, bo już nie ma takiego porządeczku jak wcześniej, ale jak tak sobie tu dzisiaj weszłam (w sensie do tego posta) to sie sama zmobilizowałam, żeby znowu mój grajdołek uporządkowac hehe :)
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce :-) i bardzo kolorowe...
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
Jejku, jak ja bym chciała mieć taki warsztat, ale to chyba dopiero da się dorobić czegoś takiego jak ma się własny dom :). Ja teraz na studia jadę, więc raczej nie mam szans :D.
OdpowiedzUsuń