Zuzia poraz pierwszy miala do czynienia z jajkiem w takiej właśnie postaci i jakie było zdziwienie mojej siostry, jak się okazało, że jajko na miękko to teraz dla Zuzi "najpyszniejsze śniadanko na świecie" :)))
Obudziło to moje wspomnienia z dzieciństwa. Pamiętam jak dziś, jak wyjadałam samo białko, nienawidząc żółtka, jak wszyscy zasiadalismy do stołu, a mama w tym czasie odliczała trzy "zdrowaśki" aby przypadkiem nie przegotować skorupek, pamiętam jak dziś zapach aromatycznej inki z mlekiem :)
Dzisiaj właśnie zachciało mi się poczuć ten bajeczny smak, a że akurat mam dostęp do prawdziwych, wsiowych jaj, to zdecydowałam, że to dobry pomysl na niedzielne śniadanie! W końcu tak rozpoczęta niedziela będzie na pewno udana, no nie?! :)
Wyobraźcie sobie miękkie kawałki bułki maczane w rozpływającym się zółtku, mmmmmm :)
Niby skromnie, a jednak po królewsku...
Życzę Wam wszystkim pięknej niedzieli!!! :)
Mniam! Moje dziecko nienawidzi jajecznicy, ale jajka na "mnięko" jeszcze nie próbowałam mu zapodać... Może dziś na kolację? Pzdr :)
OdpowiedzUsuńSmacznego!
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam jajka na miękko :)
Szkoda tylko że nie zawsze mam wsiowe :(
cudnie :D
OdpowiedzUsuńPysznie...
OdpowiedzUsuńSmacznościowe.... z dzieciństwa pamiętam je właśnie z niedzielnych śniadań ja na nie mówiłam "stukane jajeczka".
OdpowiedzUsuńmiłe są takie wspomnienia
OdpowiedzUsuńmniam!!! uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńwww.kot-wariat.blogspot.com
Ja wręcz KOCHAM jajka na miękko - od kiedy byłam szkrabem :)i teraz bardzo często Małżon mi robi na śniadanie :D
OdpowiedzUsuńps: i zapraszam na mój blog po wyróznienie :)
Oj!!! Ale pyszne śniadanko, a i zdjęcia niczego sobie :)))
OdpowiedzUsuńOJ ... to najpyszniejsze śniadanko pod słońcem !!! Niebo w gębie !!!
OdpowiedzUsuńCzuję Anulko ten aromat jaj wsiowych i kawy aż u siebie !!!
Śniadanie jak marzenie!!!
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia!
Pozdrawiam
ojjj ja tęsknie do wsiowych jajek na miękko są pyszne i jaka jest różnica w smaku od tych sklepowych :) ja dzisiaj takie zrobiłam obrane i z paluszkami krabowymi czyli powtórka z wczoraj tylko inna konsystencja jajka i dodałam pomidory suszone (wczoraj zdjecie pokazałam).
OdpowiedzUsuńA ja dla odmiany wyjadałam żółtka :-)
OdpowiedzUsuńA jajeczka na "miętko" kocham do dziś!
Czasem lubię sobie wrzucić do środka kawalątek masełka... Mmmm!
Dobrze, że nie jestem głodna, bo zaraz bym zaatakowała lodówkę ;-D
Mmmmm.. jajeczko na miękko (dla mnie koniecznie z solą i pieprzem) to smak mojego dzieciństwa.... Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Oj ale trafiłam my właśnie też takim śniadankiem się objadaliśmy!!!Fajnie że masz wsiowe jaja:)Zdjęcia rewelacyjne...
OdpowiedzUsuńPycha! Moje rytualne, niedzielne śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńmy też lubimy jajka na miękko i faktycznie z bułeczką to wymarzone śniadanko, może jutro?!
OdpowiedzUsuńOjej.... ja też uwielbiam jajka na miękko :))
OdpowiedzUsuńA tu tak ładnie podane....
Pozdrawiam cieplutko
Cudowny, pozytywny post o prostych radościach codziennych... Czytam co prawda wieczorem, ale będę miała na jutro rano :D
OdpowiedzUsuńJajka na miękko idealne robi mój mąż, mnie nie wychodzą... A najbardziej lubię wsypać sobie do środka trochę szczypiorku albo rzeżuchy i maczać kawalątek chleba z masłem. Pycha!
Moze i ja sprobuje tym jajkiem na miekko moje dzieci nakarmic? Choc oni z zasady nie probuja nowych rzeczy.
OdpowiedzUsuńMoi rodzice mieszkają na wsi, niestety, chyba pod wpływem ostatnich dużych mrozów kury strajkują i jajek znoszą jak na lekarstwo. A takich jajek na miękko to nie jadłam wieki... aż mi ślinka pociekła...
OdpowiedzUsuńPrzypomniala mi sie reklama, chyba angielska jak chlopczyk macza w jajku chleb, ale w ogole nie moge sobie przypomniec czego, bo nie mamy jeszcze telewizji:)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam tak na pol miekko i to w salatce, robi sie z tego pyszny sos. U mnie dzis znowu slonce, ach!!!
Auuuć... Przez chwilę mnie tutaj nie było i tyle nowinek widzę:)))
OdpowiedzUsuńA jajka były mniami dopóki nie zauważyłam czerwonych i białych maleńkich cosiów w środku:) No ale świeżaki prosto ze wsi to co innego:)
O widzisz a ja zawsze wyjadałam żółtko właśnie :)))
OdpowiedzUsuńAle musiało być idealne, lejące ... O rany chyba wiem co jutro zjem na śniadanie :)
mniammmmm jaki widok uwielbiam jajka na miękko albo sadzone ale takie żeby żółteczko wylało sie na talerz mniam, ale narobiłas mi ochoty na jajko hihi
OdpowiedzUsuń