Cynka przyszła mi z pomocą i stworzyła ją specjalnie dla mnie: jest cudna, turkusowa, stemplowana i pięknaaaaa!
Spójrzcie same:
A i jeszcze jak ślicznie była zapakowana: delikatny woreczek, boooskie etykietki no i samo wnętrze... zachwyciła mnie od razu, od pierwszej chwili! Cynko kochana, bardzo, bardzo Ci dziękuję, broszka i ptaszor baaaaardzo mi się podobają! :)
Dzięęęęęęęęęki! :*
ps: nie pozostaje mi nic innego jak zejść w końcu do piwnicy i ruszyć w trasę :)))
Ale fajowa! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To faktycznie pora odświeżyć rower :) jak się już ma taką piękną broszkę!
OdpowiedzUsuń:*****
OdpowiedzUsuńpięknie sfotografowane - dziękuję :D!
Piękny ten motywator! :)
OdpowiedzUsuńSuper i w Twoich kolorach i z groszkami, a ptaszek mowi sam za siebie: "tu sie zaszyje" baaardzo mile:)
OdpowiedzUsuńA jak tam moj giveaway? Chetna? Chcialabym cos jeszcze dodac, ale nie mam pomyslu, moze stary magazyn o wnetrzu, wiecej materialow na zachete, filizanke, ... jak myslisz? Pozdrawiam cieplutko:)
Śliczne!
OdpowiedzUsuńŚwietna ta broszka :)
OdpowiedzUsuńP.S. zajrzyj do mnie jesli chcesz :) http://ewciakicia.blogspot.com/
Swietna, jak wszystko co Cynkowe. Kiedys myslalam tez o zrobieniu broszki z pieczatka rowerowa - ta ktora uzylam przy robieniu domku dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńbombowa rowerowa brocha ;D
OdpowiedzUsuńMotywujące by wyciągnąć rower, nawet ja zaczelam o swoim myslec :)
OdpowiedzUsuńświetne prezenciochy !!!
OdpowiedzUsuńpiękna. Cynkowe poletko się wyśmienicie spisało! :)
OdpowiedzUsuń- to do kompletu rower w realu i jazda na słoneczne przejażdżki ;D
walizka jak marzenie, ale ta zawartość :)
OdpowiedzUsuń