A tymczasem rozpoczęłam sezon jesiennych i zimowych robótek. Uwielbiam zasiąść przed telewizorem, włączyć jakiś fajny film, zaparzyć aromatyczna herbatę i dziergać na drutach :)
W tym roku naszło mnie na kolor musztardowy! :)
Zrobiłam sobie musztardowy komin i mitenki ze skórzana, brązową kokardką :)
Kokardka jest z delikatnej, mięciutkiej skórki.
A komin z mięsistej włóczki akrylowej, mmmmmmmm :)
Jednym zdaniem: chłody mi nie straszne! :)
ps: płaszcz oczywiście ze Szpermarketu!!! :)
Obiecuję, że postaram się częściej pisać i pokazywać to co robię, bo robię, robię, tylko jakoś tak weny nie ma, żeby to wszystko tu wstawiać, ale postanawiam poprawę, jak bozi nozi! :)
Buziaki i miłego weekendu! :)
Fajnie to wygląda, bardzo podoba mi się zestawienie kolorystyczne :))
OdpowiedzUsuńCudny jest ten komin! A wraz z rękawiczkami wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńMoje kominy nie mogą równać się z twoim - zapraszam do mnie:
http://jamajkaija.blogspot.com/2011/11/diy-komin.html
Cudowny zestawik wydziergałaś :) Wspaniały kolor. Cieszę się że wróciłaś do nas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowne, kolor rewelacja, jest do schrupania, a kokardki dodają kobiecości.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny zestawik :))
OdpowiedzUsuńcudny komplet
OdpowiedzUsuńAniu a nie chciałabyś mi uszyć jeszcze jednej torby? :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny zestaw przeciwmrozowy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i byle do wiosny...
Miło tu znowu zajrzeć ;) Szpermarket? Nie znałam tego :) Ja mówię Tani Armani, albo La Bush (od buszowania) :) Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńFajnie, ze juz wrocilas, bo lubie ogladac Twoje prace! Zestawik musztardowy super! Milego weekendu :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś.....
OdpowiedzUsuńMusztardowe... świetne, zwłaszcza z tą pepitą!!! Bardzo mi się podoba.
Uściski :))
Dobrze, że wracasz, bo komplet świetny!!! Jak już pisałam na FB czekam na dalsze nowości.
OdpowiedzUsuńŚwietne te rękawiczki a te kokardki uroda niesamowita:) A tak w ogóle to dodałam ciebie do podglądanych blogów kilka tygodni temu i tak czekam i czekam a ty nic nie piszesz...bo poczytałam sobie twoje posty i stwierdziłam że utalentowana z ciebie babka no i w końcu się doczekałąm. Pozdrawiam i zapraszam do siebie na bloga:)
OdpowiedzUsuńCuudne i jaki kolorek ladny
OdpowiedzUsuńJej komplet powalający!!!!!!! Strasznie mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńOj też lubię ostatnio kolor musztardowy :) Bardzo fajny komplecik - kokardki dodają smaczku.
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw - można wiedzieć, z jakiej włóczki? I jeszcze jedno pytanko - czy wzór komina to ściągacz patentowy, czy coś innego? Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńUrocza kompozycja... pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńZaglądam do Ciebie od dłuższego czasu, widziałam Twoję rzeczy w Rupieciarni. Każdy nowy post czytam z zaciekawieniem a fotki oglądam po kilka razy.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i pozdrawiam serdecznie.
Ale sá cudne!!!!Te kokardki to strzal w dziesiatké .Swietnie sié komponujá z plaszczykiem!!!!A torebeczki sniadaniowevz poprzedniego posta rewelacyjne:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny komplecik w cudnym kolorze :)
OdpowiedzUsuńCudny zestaw!!! kolor "miodzio" i ta pepitka w tle - rewelacja !!! :)
OdpowiedzUsuńWidać, ze włóczka musztardowa bardzo dobrej jakosci, splot wyraźny, równy. Nie Ty jedna masz doła w taką pogodę, przejdzie jak spadnie pierwszy śnieg :-)
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik w bardzo ładnym kolorku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://mojepasje-betinaa40.blogspot.com/
Zostawiam ślad, bo dzięki Twoim kolorowym zdjęciom i ślicznym tworom uśmiechnęła mi się buzia i na chwilę zapomniałam o ty, że za oknem szaro, buro i ponuro :( Śliczny komplet, jednak moje serce podbiły worki śniadaniowe. Kocham kratkę, groszki - szczególnie w czerwieni, co u Ciebie dominuje :) I zakochałam się w Twoim balkonie - nie dziwię się, że jest dla Ciebie ukochanym miejscem. Aż poczułam jak zagłębiam się w fotelu, wtulam w poduszkę, piję ciepłą herbatę i czytam książkę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jesienny zestaw i w moim ulubionym ostatnio kolorze!
OdpowiedzUsuńŚwietny komplecik! Boski kolor!
OdpowiedzUsuńJa tam sobie myślę. że wszyscy mamy prawo do chwilowego niechciejstwa. A po pewnej przerwie tym chętniej wraca się do swojej pasji. I nie ma co robić sobie wyrzutów z tego powodu, zwłaszcza, gdy powrót jest tak udany :) Komplecik piękny! Kokardka na mitenkach to fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńPięknie ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńCzy mogę zapytać, skąd miałaś skórkę i jaki to rodzaj. Marzy mi się naszycie skórzanej kieszonki na sweter, a jestem kompletnym laikiem w kwestii materiałów. Z góry dzięki za podpowiedź.
Dziewczyny, bardzo Wam wszystkim dziękuje za przemiłe komentarze, ciesze sie ogromnie, że komplet sie Wam podoba!!!
OdpowiedzUsuń10 srok - no La Bush też mnie powalił, świetna nazwa :))))
Anonimowy - szczerze mówiąc to ja sie na tym kompletnie nie znam, ide do pasmanterii i szukam odpowiedniego koloru, grubości i miękkości, tym razem padło na BASAK 70% acrylic +30% wool, a splot to nie patentowy, ale szczerze mówiąc nie wiem jaki, ciocia (specjalistka od robótek na drutach i szydełku) mi go pokazała, zapewne ma jakąś nazwę, ale serio nie mam pojęcia jaką :)
Agafia - jej, jaki miły wpis, na moją chandrę jak znalazł! Dzięki wielkie! :) Aż mi sie zachciało zasiąść w fotelu, a kubasem cieej herbaty, mmmm :)
Chranna - tylko, ze u mnie to "niechciejstwo" jakos ostatnio coraz dłużej trwa. Pewnie sa tego jakieś przyczyny, no ale... grunt, że jednak tu wracam, to mnie trzyma przy życiu :)
mama pisarka - skórka to jakaś stara spódnica, założona może z 1 raz (kupiona oczywiście w szpermarkecie) :)
Wielkie dzięki! :)
A u mnie w tamtym roku powstała taka kręcona czapka musztardowa a tak wogóle to ja ta łapaczka blogerek na ulicy. pozdrawiam cieplutko radośnie i zapraszamdo mnie.
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu, dziękuję, że wzięłaś udział w moim candy. Ty masz całą masę wspaniałych pomysłów i ich źródło prędko się nie wyczerpie. Może faktycznie mróz i atmosfera świąt pomogą.
OdpowiedzUsuńJa też mam płaszczyk z "drugiej ręki". Jest w musztardowo-brązową kratę i jestem z niego dumna bo nikt takiego nie ma.
Pozdrawiam serdecznie
Sliczne! Ja tez takie chce!!!
OdpowiedzUsuńpzd
Mamuska sew
Sliczne! Ja tez takie chce!!!
OdpowiedzUsuńPzdr,
Mamuska Sew x
Stara spódnica... Hmm. Świetna myśl! Jak dobrze pogrzebię, też taką znajdę. Wielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne te Twoje robótki :))
OdpowiedzUsuńHurra, w koncu nowy wpis;) Od czasu gdy natknelam sie na Twojego bloga, nie moge doczekac sie kolejnych ;)
OdpowiedzUsuńA tak w ogole musze ci powiedziec ze Twoje szycie jest zarazliwe;) jak sie tak napatrzylam na rozne rzeczy ktore stworzylas, to mi sie zachcialo samej szyc;) Probuje namowic na nia "mikolaja" ;)
PS.Bardzo fajne te ocieplacze na rece i kolor ciekawy:)
Pozdrawiam!
Śliczne!
OdpowiedzUsuńWarto było czekać !
OdpowiedzUsuńTen kolor jest piękny,śliczny komplet.
OdpowiedzUsuńno no jakie cuda wydziergałaś:) śliczny blog! od dziś jestem stałą obserwatorką:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńchciałąbym mieć kogoś kto by mi takie cacka wydziergał ^^
OdpowiedzUsuńAbsolutnie przecudny zestaw! Aż się gały do niego śmieją :*
OdpowiedzUsuńJaaa jakie piękne... Zakochaliśmy się :)
OdpowiedzUsuńW zamian za pięknie uszyte rzeczy zapraszamy do zapoznania się z naszym blogiem i eko-ciekawostkami :)
OdpowiedzUsuńSzpermarket - tego jeszcze nie słyszałam :D Mój luby mawia medżik plejs bo tam zawsze można spotkać coś magicznego :D a musztardowy zestaw właśnie taki o jakim myślałam tej jesieni, jednak zostało przy kremowym, no cóż :)
OdpowiedzUsuńpiękny ten zestawik musztardowy <3
OdpowiedzUsuńteż chce ;)