niedziela, 7 lutego 2010

Morning Handsome :)

Parę dni temu, moja siostra zrobiła swoim dzieciom na śniadanie jajka na miękko (właściwie z przekonaniem, że jej córka i tak tego nie tknie, bo niejadek, bo grymasi, bo bla bla bla )
Zuzia poraz pierwszy miala do czynienia z jajkiem w takiej właśnie postaci i jakie było zdziwienie mojej siostry, jak się okazało, że jajko na miękko to teraz dla Zuzi "najpyszniejsze śniadanko na świecie" :)))


Obudziło to moje wspomnienia z dzieciństwa. Pamiętam jak dziś, jak wyjadałam samo białko, nienawidząc żółtka, jak wszyscy zasiadalismy do stołu, a mama w tym czasie odliczała trzy "zdrowaśki" aby przypadkiem nie przegotować skorupek, pamiętam jak dziś zapach aromatycznej inki z mlekiem :)
Dzisiaj właśnie zachciało mi się poczuć ten bajeczny smak, a że akurat mam dostęp do prawdziwych, wsiowych jaj, to zdecydowałam, że to dobry pomysl na niedzielne śniadanie! W końcu tak rozpoczęta niedziela będzie na pewno udana, no nie?! :)

Wyobraźcie sobie miękkie kawałki bułki maczane w rozpływającym się zółtku, mmmmmm :)

Niby skromnie, a jednak po królewsku...


Życzę Wam wszystkim pięknej niedzieli!!! :)

25 komentarzy:

  1. Mniam! Moje dziecko nienawidzi jajecznicy, ale jajka na "mnięko" jeszcze nie próbowałam mu zapodać... Może dziś na kolację? Pzdr :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Smacznego!
    Też uwielbiam jajka na miękko :)
    Szkoda tylko że nie zawsze mam wsiowe :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Smacznościowe.... z dzieciństwa pamiętam je właśnie z niedzielnych śniadań ja na nie mówiłam "stukane jajeczka".

    OdpowiedzUsuń
  4. miłe są takie wspomnienia

    OdpowiedzUsuń
  5. mniam!!! uwielbiam!!!

    www.kot-wariat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wręcz KOCHAM jajka na miękko - od kiedy byłam szkrabem :)i teraz bardzo często Małżon mi robi na śniadanie :D

    ps: i zapraszam na mój blog po wyróznienie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj!!! Ale pyszne śniadanko, a i zdjęcia niczego sobie :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. OJ ... to najpyszniejsze śniadanko pod słońcem !!! Niebo w gębie !!!
    Czuję Anulko ten aromat jaj wsiowych i kawy aż u siebie !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Śniadanie jak marzenie!!!
    Cudne zdjęcia!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. ojjj ja tęsknie do wsiowych jajek na miękko są pyszne i jaka jest różnica w smaku od tych sklepowych :) ja dzisiaj takie zrobiłam obrane i z paluszkami krabowymi czyli powtórka z wczoraj tylko inna konsystencja jajka i dodałam pomidory suszone (wczoraj zdjecie pokazałam).

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja dla odmiany wyjadałam żółtka :-)
    A jajeczka na "miętko" kocham do dziś!
    Czasem lubię sobie wrzucić do środka kawalątek masełka... Mmmm!
    Dobrze, że nie jestem głodna, bo zaraz bym zaatakowała lodówkę ;-D

    OdpowiedzUsuń
  12. Mmmmm.. jajeczko na miękko (dla mnie koniecznie z solą i pieprzem) to smak mojego dzieciństwa.... Uwielbiam :)
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj ale trafiłam my właśnie też takim śniadankiem się objadaliśmy!!!Fajnie że masz wsiowe jaja:)Zdjęcia rewelacyjne...

    OdpowiedzUsuń
  14. Pycha! Moje rytualne, niedzielne śniadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. my też lubimy jajka na miękko i faktycznie z bułeczką to wymarzone śniadanko, może jutro?!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojej.... ja też uwielbiam jajka na miękko :))
    A tu tak ładnie podane....

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowny, pozytywny post o prostych radościach codziennych... Czytam co prawda wieczorem, ale będę miała na jutro rano :D

    Jajka na miękko idealne robi mój mąż, mnie nie wychodzą... A najbardziej lubię wsypać sobie do środka trochę szczypiorku albo rzeżuchy i maczać kawalątek chleba z masłem. Pycha!

    OdpowiedzUsuń
  18. Moze i ja sprobuje tym jajkiem na miekko moje dzieci nakarmic? Choc oni z zasady nie probuja nowych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Moi rodzice mieszkają na wsi, niestety, chyba pod wpływem ostatnich dużych mrozów kury strajkują i jajek znoszą jak na lekarstwo. A takich jajek na miękko to nie jadłam wieki... aż mi ślinka pociekła...

    OdpowiedzUsuń
  20. Przypomniala mi sie reklama, chyba angielska jak chlopczyk macza w jajku chleb, ale w ogole nie moge sobie przypomniec czego, bo nie mamy jeszcze telewizji:)
    ja uwielbiam tak na pol miekko i to w salatce, robi sie z tego pyszny sos. U mnie dzis znowu slonce, ach!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Auuuć... Przez chwilę mnie tutaj nie było i tyle nowinek widzę:)))
    A jajka były mniami dopóki nie zauważyłam czerwonych i białych maleńkich cosiów w środku:) No ale świeżaki prosto ze wsi to co innego:)

    OdpowiedzUsuń
  22. O widzisz a ja zawsze wyjadałam żółtko właśnie :)))
    Ale musiało być idealne, lejące ... O rany chyba wiem co jutro zjem na śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. mniammmmm jaki widok uwielbiam jajka na miękko albo sadzone ale takie żeby żółteczko wylało sie na talerz mniam, ale narobiłas mi ochoty na jajko hihi

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło :)