sobota, 5 września 2009

Coasters, czyli podkładki :)

Żeby jeszcze choć trochę zatrzymać lato, uszyłam takie oto podkładki. Letnie, bo kwiatowe, a tych motywów będzie brakować podczas jesiennych wieczorów przy herbatce czy kawie :)

Podkładki są dwustronne, z jednej strony z naturalnego lnu. Len podkreślony pieczątkami (farbą do tkanin ma sie rozumieć, ponoć nie spiera się do 60 stopni - się zobaczy) :)











Pieczątki miały być czerwone, do koloru nitki, ale niestety nie było, buuu... więc są niebieskie.












Tylko czekać na jesienne wieczory :)

35 komentarzy:

  1. Boziuuuu jakie śliczne..!!! Wspaniale Ci wyszły te podkładeczki. Ja dopiero pobieram nauki szycia...a nawet maszyny nie mam...:( Ale nadejdzie ten dzień!;) POzdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne cudne cudne !!!!
    Idealne pod kawkę , która właśnie zrobiłam i relaksuję się podczas gdy dziecię zasneło

    Czy mogę sobie odgapić i sprawić podobne ?

    A czy możesz mi podpowiedzieć jak to z tymi stempelkami, bo własnie mam chęć nabyć.
    Muszę kupić co? Stempelki i tusz (farbe do tkanin)? I juz sobie mogę stemplować ;)? Wiem że banalne ale no nie wiem.

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. :))))))))))))))

    piękności!
    przyznam, że rozbroiła mnie prostota drugiej strony. I ta pieczątka!
    cudne!

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie romantyczne :) ja jakoś posuwając się z wiekiem romantyczna się robię okropnie :p wszystko mi się kojarzy haha
    uwielbiam zieloną herbatkę -wieczorem mąz mi parzy w "wiaderku " haha tak nazywam mój półlitrowy kubas :P
    ciesze się,że już Ci lepiej

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczności :). Bardzo mi się podobają, a te stempelki rewelacyjnie dobrane :). O 100% zwiększą przyjemność picia herbatki lub kawy :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Madzioza - ja w sumie też początkująca w szyciu, ubrań to mowy niema, nie uszyję! :) A i skręcać nie bardzo umiem na maszynie, więc wszystkie ściegi takie proste, kanciaste hehe :)

    Mili - pewnie, że szyj podobne! to nie mój pomysł, w necie wiele podkładek, także pomysł ogólnodostępny :) No stemple kupic musisz, a farbkę do tkanin to ja mam taką http://www.pelikan.com/pulse/Pulsar/pl_PL.Store.displayStore.33859./textile_painting Farbke nakładam na pieczątke gąbeczką, w moim przypadku taka do nakładania podkładu (trójkątna taka) i można stemplować :)

    peggy - cieszę się, że Ci się podobają :)

    anitaciągle22 - oj u mnie też romantyzm daję się we znaki, czyżby to już ten wiek??? :)

    decomania - oj ja to jesienią strasznie herbaciana jestem! uwielbiam zasiadać przy jakimś filmie, przykryc się kocem i oglądać i pić ciepłą herbate,mmmmmmm Dlatego nawet jesień mi nie straszna! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak widzę, zawsze jesteś szybsza ode mnie ;-) co ja sobie wymyślam to Ty robisz ;-)))))))
    Cudne, cudne, po prostu cudne!!!!!!
    Piękny materiał i świetna robota.
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne podkładki. I jak ładnie sfotografowane :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Urocze! Z taką podkładką każda herbata będzie smakować dwa razy lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zielona herbata musi niebiańsko smakować na takim tle:) Piękne Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  11. są cudne! aż zachciało mi się ciepłej herbaty, bo pogoda za oknem jest bliższa jesieni, niestety.
    Miłego weekendu!

    XOXOXO.

    OdpowiedzUsuń
  12. ojojoj,ile wpisów! Kochane moje, wielkie dzięki, że wpadacie do mnie i zostawiacie po sobie ślad!!! To wiele dla mnie znaczy! Dziękuję pięknie! :)

    rosalia, ZIELONA - cieszę się, że Wam się podobają podkładki :)

    alizee - czyżbyś mi telepatycznie pomysły przekazywała? :)

    mój kolorowy świat, boniusia - dzięki!:)

    pasiakowa, Monika, nataly*oh Oj tak, herbata smakuje jakoś tak lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cud miód po prostu!!!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Cuda wianki, Aniu, jak zwykle u Ciebie!:) Pozdrawiam i się kiedyś na herbatę umówić musimy, ot chociażby taką przy gg;) Co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
  15. kasandra - dzięki hehe :)

    Makówko - dawaj koniecznie numer GG! :) Już parzę herbatkę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ania, skocz jeszcze do mnie na chwilkę na blog-niespodziewankę mam;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ależ misternie uszyte te podkładeczki - super :)

    OdpowiedzUsuń
  18. No proszę, jakie śliczne
    Aj, aż herbatka pewnie będzie pyszniejsza.

    Pozdrawiam i zapraszam na moje pierwsze Candy- Fairy

    OdpowiedzUsuń
  19. Przecudowne!!!!! Dlaczego ja mam do szycia dwie lewe ręce????
    Czy jest gdzieś w necie instrukcja dla lajkonika jak uszyć taką podkładkę? :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Madzioza, Izabela, Somka, Fairy - serdecznie dziękuję! :)

    yenulka - ja wprawdzie korzystałam z książki, ale w necie tez jest mnóstwo instrukcji jak uszyć takie podkładki, np tu: http://fatorangecat.wordpress.com/2007/09/11/coaster-tutorial/

    OdpowiedzUsuń
  21. cudne są!
    śliczne motywy i super pomysł na te pieczątki z tyłu:)

    i jeszcze się zapytam, czy do środka zszywanego materiału włożyłaś jakąś tekturkę, czy coś?
    (tak żeby to sztywne było)
    :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie też do gustu przypadła lniana strona, ale gdy szaro i pochmurnie, jak nic następuje obrót na kwiatuszki i już lato przywołujesz!
    Piękne!

    OdpowiedzUsuń
  23. lara - dzięki :) a w środku nie wkładałam tekturki (bo jak prać wtedy?), włożyłam więc watolinę, ale chyba lepszy byłby jakis filc może, albo polar? sama nie wiem :)

    Ilooka - oj tak, przypomnienie lata jesienią czy zimą sie przyda!:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pięknie dziękuję za linka z tutorialem!!!! Kusi, oj kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Aniu, jakie Ty urocze rzeczy tworzysz !! Masz fascynujące pomysły i bardzo tu u Ciebie sympatycznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Agnieszka - bardzo dziękuję i zapraszam częściej! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Sliczne, jak starannie i rowniutko uszyte:).

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetne te podkładki. Ciekawa jestem czy faktycznie farba wytrzyma użytkowanie...

    OdpowiedzUsuń
  29. Lena - no starałam się jak mogłam, mimo, że niekiedy maszyna mnie nie lubi podczas szycia, zdarza się jej to :)

    Alpio - jak tylko upiorę to na pewno dam znać jak się sprawiły pieczątki :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Cześć Aniu. Zaczynam poznawać Twój blog. To jak czytanie książki, kartka po kartce :)

    Pozdarwiam,

    polka

    OdpowiedzUsuń
  31. Polka - a witam witam! :))) Cieszę się, że mnie odwiedziłaś! :)
    Też pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło :)