Przyszła kolej na pokazanie miejsca, w którym spędzam dość dużo czasu :) Pisałam już wcześniej o obietnicy, że w tym roku zajmę się aranżacją mojego własnego kącika do pracy, górnolotnie zwanego "Craftroomem" :) A skoro była obietnica, to trzeba się było zabrać za jej realizację. Dodatki zbierałam już od jakiegoś czasu, żeby za bardzo nie odczuć finansowo tych "zmian". Szafkę odnowiłam, bo była to dolna część od PRL-owskiego regału i nie wyglądała zbyt atrakcyjnie :) I tak to powoli wszystko zmieniało swój wygląd:
W końcu się doczekałam :))) Tablica zrobiona przez mojego ukochanego MęŻULA! :)
Etykietki na słoiki pełne skarbów, oczywiście w groszki :)
- Skąd w przedpokoju moje nici???
Już wtedy wiedziałam, że pewnie wszystko wraz z półkami leży na podłodze! Zupełnie nie było mi do śmiechu, jak to wszystko zobaczyłam. Siadłam na podłodze i rozbeczałam się jak dziecko!!! Tak, tak! Ja stara baba płakałam jak durna :))) Zresztą zobaczie jak to wyglądało, masakra!!! (przy okazji widać szafkę przed malowaniem)
No ale następnego dnia wzieliśmy sie wraz z moim K. za ponowne montowanie i urządzanie :)))
Teraz wygląda to tak!
Male pytanko: macie jakiś polski odpowiednik na "Craft Room"???
W sumie podoba mi się to angielskie brzmienie, ale jakby to było po naszemu? Podrzućcie jakąś propozycję! :)
♥ Buziaki i miłego weekendu!!! ♥
Kochane moje! Dziękuję za tak liczne, ciepłe komentarze! :) Muszę się z Wami pożegnać na jakiś czas, wrócę koło 28 lutego i wtedy odpowiem na wszystkie pytania!!! Jest właśnie 2:33 nad ranem, a ja wciąz się pakuję, ehhh...
Tymczasem ściskam Was mocno i do przeczytania wkrótce!!! :)
Będę za Wami tęsknić!!!!!! Jak bozi nozi! :)
ps: farba na ścianie to Beckers (matowa farba lateksowa do ścian i sufitów)
kolor z mieszalnika K 366
Kącik cudowny, godny pozazdroszczenia...
OdpowiedzUsuńA to, że pojawiły się łzy wcale mnie nie dziwi... sama bym płakała jak dziecko...
Ale teraz będzie już dobrze...
Pozdrawiam ciepło i życzę mnóstwa okazji do spędzenia czasu w owym kąciku...
Piękny ten Twój kącik czarów. Maszyna do pisania to normalnie perełka i wspaniała pamiątka.
OdpowiedzUsuńOj! To faktycznie musiało być straszne, zobaczyć pokój niczym pobojowisko, ale dobrze, że nie spadło Ci to na głowę, bo dopiero wtedy mógłby być problem. ;(
Pozdrawiam :)
Bardzo przyjemny kącik, i jaki porządek mmmm, zazdroszczę, bo mi brakuje takiego miejsca w domu, niestety nie ma już wolnego kąta :(, ale co tam...kiedyś się doczekam..., pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny kącik, wszystko idealnie dopasowane i jakże inspirujące!
OdpowiedzUsuńA Craft room po naszemu to byłby pewnie pokój robótek, albo po prostu pracownia;)
Śliczny kącik twórczy:) Zmobilizowałaś mnie żeby posprzątać w swoim, bo już pomału nie wiem gdzie co mam:D A maszynę masz cudną!
OdpowiedzUsuńsuperowy craftroom (a może po prostu kreatywny kącik?) :)) Ja też marzę o swoim i na razie cichaczem, ale powiem, że po przeprowadzce za 2 miesiące mam zamiar ten plan urzeczywistnić ;))
OdpowiedzUsuńNiech Ci się tam dobrze tworzy!!!
hmm na poczatku smiac mi sie chcialo, ze wszystko ci spadlo, ale jak zoabczylam zdjecie to masakra;o jak reszta komentujacych takze bym sie rozbeczala:D ale teraz juz wszystko ok, wiec moge powiedziec ze jednak zabawna to sytuacja;p hehe no pozdrawiam i jak wymysle jakis odpowiednik do craft room to zajze i dam znac;p
OdpowiedzUsuńpiekny kacik!! piekny! :)
hmmmm uwaga wypowiadam sie:)rewelacja:)piknie i kolory pikne i wszystko ech...:)tylko gdzie lezy ta czekolada i ciasteczka?no ja sie pytam gdzie sloj!!z ciachami?wszak wiadomo ze cukier!!!podnosi mozliwosci tworcze-a widzac Rudasie tWOJE CUDA-toz pewnie podjadasz spod szuflady....pokazuj nam pokazuj-cala prawde:)
OdpowiedzUsuńczekam na wieczorne lalalalal-oczywiscie w odpowiednim "ubraniu":)
Buziak wielki jak Giewont-Migdalowa
Super kącik...zazdroszczę bo ja nie mam niestety (wszystko przede mną;)) Udanych prac życzę. Nie ma to jak tworzenie w przyjemnym miejscu. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPracownia czy warsztat to normalne nazwy takiego pomieszczenia. Może jednak bardziej pasuje Ci robótkownia?
OdpowiedzUsuńi cudnie jest :)
OdpowiedzUsuńtaka spadająca półka to chyba by mi humor zepsuła na jakieś dwa dni... podziwiam, że następnego dnia już było po bałaganie ;)
tłumacz google "craft room" tłumaczy jako... "pokój jednostki" buahahaha ;)
ja osobiście lubię określenie "warsztat pracy" :D
Pozdrawiam!
piękny kącik. super kolor na ścianie. Cop do półek to teraz pewnie już się z tego zdarzenia śmiejesz ale ja bym się chyba też rozbeczała.
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję że na wiosnę ruszymy z remontem i doczekam się swojego pokoiku crafowego. Co do nazwy to ja mówie zawsze ze potrzebuję mieć swój warsztacik twórczy :)bo nie mam się gdzie z bajzlem swoim rozkładać :)
pozdrowionka
jeju.. jaki cudowny ten kącik :) Pięknie zaaranżowany. Świetne kolory. Maszyny do pisania zazdroszczę takiej :)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie Twoją reakcję na tę katastrofę!!! Dobrze, że dało się to jakoś naprawić :)
Pozdrawiam :)
Pięknie! I ta tablica z rzeczami do zrobienia! Cudo! Ja takie swoje pomysły i do zrobienia zapisuję na luźnych kartkach, a potem oczywiście połowę gubię:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Śliczny pokoik ;*
OdpowiedzUsuńA nazwa to hmm może ''przydasiowa spiżarnia'' ;) lub ''przydasiownia'';)
pozdrawiam ;)
pięknie, aż pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńKącik do pracy wyszedł super. Bardzo mi się podoba :0). Ja jestem właśnie w trakcie tworzenia swojego miejsca pracy.
OdpowiedzUsuńJak ja Wam zazdroszczę tych kącików craftowych. Jak będę remontować pokój, to choćby nie wiem co, muszę coś wykombinować. Za dużego manewru nie mam, bo mam tylko dwa pokoje...
OdpowiedzUsuńNo piękny jest :) sama nie wiem ROBOCZY KĄCIK? craft room fajnie brzmi i sama mam taki zamiar u siebie na dniach stworzyć ;) tzn on już jest ale ciągle taki nie ogarnięty :( ostatnio też swoje szpulki niciowe powkładałam do słoika ;) porządek musi być nie ma co :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się turkus Twoich ścian :)
A ten bałagan co sie zrobił (i niech nikt mi nie mówi że nic się samo nie zrobi :P ) to ja nawet nie wiem czy bym zapłakała z nerwów, dobrze, że sie z tym uporaliście ;)
Pozdrawiam słonecznie ( u mnie dziś tak pieknie świeci że życ się chce :)
Oj, zazdroszczę...ale może i ja się kiedyś doczekam takiego pokoiku lub choćby kącika. A nazwa ... może OAZA TWÓRCZOŚCI albo TWÓRCZY KĄCIK?
OdpowiedzUsuńUrocza pracownia - po polsku właśnie tak bym nazwała ten pokój. :) Już od dawna gderam mojemu narzeczonemu, że jeśli chce mnie mieć za żonę, to najpierw w przyszłym domu chcę kuchnię, potem pracownię, a dopiero potem sypialnię ;)
OdpowiedzUsuńTez bym sie rozpłakał, gdyby mój wypieszczony i oczekiwany piękny kacik legł w gruzach. Teraz wyglada przepieknie. Zacheca do pracy. Mój raczej nie, ha,ha:)
OdpowiedzUsuńcraft room brzmi dobrze, a moze kreatywny kacik, robutkowy kącik, tworczy pokoj, e brak weny.Pozdrawiam:)
Cudowny kącik! Dobrze, że dało się naprawić półki. Też mi się marzy podobny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
O rany, ile bym dała za taki pokój... Po Polsku bym powiedziała: rękodzielnia ;)
OdpowiedzUsuńAniu wszystko takie zorganizowane i przemyślane, piękny kącik:)
OdpowiedzUsuńKącik świetnie wygląda i jaki porządek w nim :) Groszki nadają mu wyjątkowego brzmienia, a ten kolor ścian miodzio!:)
OdpowiedzUsuńprzecudny kawałek kreatywnego świata :) i ten kolor śćian (mogę zapytać jak ten kolor się nazywa? wg producenta? z puszki?, bo jaki to to ja wiem :P)
OdpowiedzUsuńa tak btw moze zrezygnujesz z weryfikacji slownej komentarzy, namawiam do tego wszystkich, bo bardzo ulatwia to zycie :P
pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
cudowny kącik!!! Niech Ci się dobrze w nim tworzy:)
OdpowiedzUsuńJa bym nazwała taki pokój Rękodzielnią;]
OdpowiedzUsuńWspółczuję całego sprzątania i urządzania na nowo
Pięknie prezentuje się Twój kącik, z pewnością nastraja twórczo. Wyobrażam sobie, co mogłaś czuć zobaczywszy wszystko jak po przejściu trzęsienia ziemi. Dobrze, że teraz śladu już po nim nie widać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta
Ślicznie !!
OdpowiedzUsuńA mnie interesuje kolor na Twojej ścianie :)
Chcę taki w sypialni, zdradź co to? :)))
wytwórnia ;]
OdpowiedzUsuńpiękna z resztą :)
Prześlicznie wygląda ten Twój kącik Aniu! W etykietkach na słoiczkach zakochałam się po prostu!!! Ale rządzi zdjęcie półki z Twoim ślicznym notesem, cudowny fragment tego miejsca.
OdpowiedzUsuńJak doszłam do historii katastrofy to aż tchu mi zabrakło, tych kilku chwil Ci naprawdę współczuję!
Ja szyję kątkiem w kuchni i tak sobie myślę, że może warto wreszcie powalczyć o coś dla siebie... chociaż miejsca bardzo mało...
Pozdrawiam i życzę pięknych pomysłów i miłych chwil ich realizacji w tym uroczym miejscu!
Aniu, pięknie tu u Ciebie. I w realu i na blogu. Widzę, że zostanę tu na dłużej:)) I dzięki za odwiedziny!Gosia
OdpowiedzUsuńO kurcze,jak taka katastrofa mogła się przydarzyć?Że,to samo tak?
OdpowiedzUsuńTeraz wygląda wszystko przepięknie:)I te dodatki w grochy urocze:)
A maszyna to Łucznik może?
Serdeczne pozdrowionka
Natalia
Wpadłam tu dziś przypadkiem i nie mogłam się oderwać. Śliczna pracownia.
OdpowiedzUsuńJak ja chciałabym mieć taki poukładany kącik. Ja, swój organizuję już od ponad miesiąca i ciągle końca nie widać, bo jak ruszę jedno pudło, to się okazuje, że znalazłam coś czego szukałam i zaraz to idzie w ruch i zastój się robi w porządkowaniu ;).
OdpowiedzUsuńNatomiast łzy rozumiem jak najbardziej, sama postąpiłabym podobnie. Dobrze, że już dobrze! Uwielbiam zaczynać prace z takiego poukładanego miejsca ;).
Pozdrawiam
mmm piękny! ja to mam kąciuniunio :P
OdpowiedzUsuńsuper urządziłaś swoje miejsce...musi być naprawdę inspirujące :)
Wspaniały Twórczy Kącik! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Spodobały mi się nabytki z "drugiej ręki" oraz to, że niewielkim kosztem wyczarowałaś aż tak wyjatkowo urpcze wnętrze.
OdpowiedzUsuńhello:
OdpowiedzUsuńI invite you to my giveaway.
thanks.
hugs
Fajny!!! a ciasny to się ten craft room wcale nie wydaje, jeśli chodzi o odpowiedniki dotyczące tej nazwy to myślę że mistrzami w tworzeniu nowych i niepowtarzalnych tłumaczeń są faceci zawsze coś pokręcą ;)
OdpowiedzUsuńCudnie Aniu !!! Fantastycznie !!!
OdpowiedzUsuńWracaj do nas szybciutko !!! Mam nadzieję, że to nic złego ...
no no ładny kącik, choć faktycznie jak to spadło to nie wyglądało za ciekawie
OdpowiedzUsuńco do nazwy pokoju, to ja mówię, że idę do mojej pracowni
Oj, powtórzę za wszystkimi, że masz teraz świetne miejsce do działań "craftowych". Bardzo podoba mi się kolor ściany w połączeniu z bielą i czerwonymi akcentami, no i kropeczkami:) Swoją drogą też lubię nazwę "craft room", jakoś przyjemnie dźwięczy w uchu i od razu dobrze się kojarzy:)Z polskich odpowiedników osobiście lubię słowo "pracownia" i tak też nazywam swoje miejsce, w którym aktualnie zapanował chaos i straszny bałagan. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńO rany, ale się napracowałaś... ;))) Piękny ten twój kącik w wersji ostatecznej, zazdraszczam! :)))
OdpowiedzUsuńPieknie! Wszystko swietnie poukladane i w zasiegu reki, kolory tez twarzowe:) teraz Ty narobilas mi smaka na turkusowo - czerwony:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysl z polkami nie nad biurkiem, a po jednej stronie i swietna tablica, myslalam, zeby pomalowac tak u siebie sciane, ale tablice jednak zawsze mozna przeniesc. I te literki, aha dzieki Tobie, ekmmm;) kupilam juz jedna:) U mnie kacik jeszcze w czesciach, mam rowniez sloiki, beda troszke inaczej udekorowane:) Ach inspirujaco, pewnie jeszcze kilka razy zajrze, o i ten zegar tez by sie przydal:)
Jednym slowiem sie ujac nie da jak cudnie u Ciebie jest, jeszcze moglabym ich mnostwo napisac:)
Maly koszmar byl z ta polka, ale na pocieszenie: dobrze, ze Ci na glowe nie spadla, byloby po Ani, no, no, no!
A spolishowana nazwa? Yyyy...nawet craft space ciezko przetlumaczyc, tworcza przestrzen, wtedy craft room, moze tworczy kacik?
Pozdrawiam seeerdecznie:)
Fantastyczny A jak Azyl. Piękne, wypełnione ciepłem miejsce. Pozdrawiam i oby kołki w ścianach trzymały :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje Zielone Wzgórze.
OdpowiedzUsuńPagórkowa! wiedziałam, ze Twój KĄT będzie cudny, ale efekt kompletnie mnie oczarował.
Żałuję, że nie wygrałam w totka. Widziałam dzisiaj przecudownego Łucznika w motyle, od razu pomyślałam o Tobie, Pagórkowa!
btw - nie chwaliłaś się, ze wyjeżdżasz... baw się dobrze, Kochana!
a inne literki też szyjesz?
:)
np. K?
:)
pięknie!!! świetny ścian kolor!!!
OdpowiedzUsuńco do nazwy
to może : "Tu się zaszywam " ? :)))
ale masz śliczną pracownię! Tylko pozazdrościć!!! Ja niestety nie mam się tak dobrze, nie ma już wolnego miejsca które mogłabym zaadoptować tylko i wyłacznie dla siebie i na swoje szpargały szyciowe...
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu!
inspirująco :) marzę o własnym kąciku - teraz jestem wszędzie czyli nigdzie - przeganiają mnie z kąta w kąt :( może się dorobię...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i udanej wyprawy!
Ale masz szczęście, że posiadasz taki craftroom. Mnie niestety nie jest jak narazie dane zorganizowanie i posiadanie takowego... Kiedyś sobie coś takiego zorganizuję, a co :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i gratuluje udanej aranżacji robótkowego kącika
Padłam. Cudowne miejsce. Tylko pozazdrościć. Ja chodzę z kąta w kąt ze skrzynką, w której mam najpotrzebniejsze rzeczy :( Jakbym tylko miała swoje mieszkanie... Ale bym sobie urządziła wszystko :D Ale na razie będę się cieszyć Twoim kącikiem. Tylko pogratulować, boski! Oby dobrze Ci się w nim pracowało :)
OdpowiedzUsuńPokój krawiecki? Pokój krawcowej? :)
OdpowiedzUsuńPokój szwaczki? :D
Pięknie miejsce Pagórkowa Aniu!
Baw się dobrze gdziekolwiek jedziesz ;)
Super kącik, bardzo wygodny i ładny. Kolor ścian piękny.
OdpowiedzUsuńJa też reorganizuję swój kąt do pracy. Tablicę to pewnie odgapię, bo to dobry pomysł.
Maszyna do pisania bosssska :)
Pozdrawiam serdecznie
Cudny kącik,przy tak ślicznie urządzonym miejscu pomysły wpadają do głowy co sekundę,a ich realizacja jest na wyciągnięcie ręki :)
OdpowiedzUsuńMoże i ja kiedyś doczekam się swojego kącika...
Pozdrawiam cieplutko.
Marzę, marzę o czymś podobnym.. Świetny ten Twój kącik, taki ciepły i klimatyczny. Maszyna do pisania istne cudo, kolory bomba. Bardzo, bardzo mi się podoba! Podziwiam i zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba Twoja pracownia/craft room:).
OdpowiedzUsuńMasz oko do ciekawych przedmiotow, a ich polaczenia wspaniale sie prezentuja.
Zycze wielu milych, kreatywnych chwil i pozdrawiam!:)
slicznie tu...i tam i gdziekolwiek zajrzę na Twoich blogach:)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńi tyle skarbów tam się mieści...
[a beczeć każdej nawet bardzo dużej babie się zdarza ;) ]
pięknie smakowo i stylowo !
OdpowiedzUsuńbaw się dobrze :)
:*
no pięknie to wszystko doprowadziłaś do porządku Anula! ale już nie płacz więcej teraz tylko zaszyć się w kąciku i szyć i szyć i szyć!!!!
OdpowiedzUsuńacha i wracaj no już z tych wojaży bo tęsknię, no...
OdpowiedzUsuńWłasne miejsce jest bardzo ważne... U mnie to małe, ale tylko moje biureczko. Pozdrawiam, Ola - Bobe Majse
OdpowiedzUsuńJa moje miejsce nazwałam po prostu moim kreatywnym kątem ^.^
OdpowiedzUsuńI chyba skuszę się na przemalowanie niektórych mebelków :)
Bardzo piekny kacik, a jaki piekny napis na tablicy! Balagan tez niczego sobie.
OdpowiedzUsuńCo do nazwy to ja tak jak Karolina jestem za pracownia, mozna dodac artystyczna, szyciowa, kreatywna itp itd.
Kącik wyszedł cudownie :)
OdpowiedzUsuńTa mała masakra przyczyniła się do ulepszeń :) Ale wierzę, że Cię to przygniotło.
Marzy mi się taki kącik typowo scrapowy. Ja wszystko upycham w swojej szafie, na szafie, pod szafą i pod stołem. Nie mam na razie pomysłu na polski kącik craftowy, ale poddałaś fajną myśl.
Pozdrawiam.
Kącik cudny. Nie będę mogła się teraz powstrzymać, żeby nie wprowadzić w swoim jakiś upodobnień do Twojego.
OdpowiedzUsuńA moja nazwa to majstrownia, bez względu na to co tam się majstruje w nim :)
A poza tym to obdarowuję Cię medalami za całokształt. Zapraszam do mnie po odbiór.
Pozdrawiam
http://tysiuli.blogspot.com/
Prześliczny kącik, dopieszczony w najdrobniejszym szczególe.Urokliwy i klimatyczny i zarazem funkcjonalny! :)Marzenie każdej twórczej kobietki:)Zazdraszczam, gdyż sama bym takowy chciała, ale nie mam miejsca niestety:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!:)))))
Napatrzyłam się na twój porządek, napatrzyłam... i nie wytrzymałam :) Pojechałam do wiadomego sklepu w polowaniu na pudełka na hafciarskie akcesoria, szydełka a z drugiej strony na przyprawy, mąki etc. Za sprawą Twojej inspiracji sezon porządków wiosennych uważam za oficjalnie rozpoczęty!
OdpowiedzUsuńTeż bym się popłakała! Ale teraz masz wymarzony kącik. Do pozazdroszczenia :-))
OdpowiedzUsuńMimo przygód i trudności jakie spotkały Cię z aranżacją kącika jest on cudny, pozostaje mi pozazdrościć... póki co. Ale jak zobaczyłam to cudowne miejsce to pomyślałam żeby sobie też zrobić coś w tym rodzaju :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina z Piernikowa i zapraszam do siebie
o łał O_o
OdpowiedzUsuńKreatywnik?
OdpowiedzUsuń:-)
Piękne stanowisko pracy.. bardzo twórcze i inspirujące. A szmatki, tasiemki, kokardki.. jestem zachwycona pomysłami. Ekspresyjna kobietka z Ciebie:))) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoje ulubione kolorki są w twojej pracowni. Bardzo mi się podoba. Wszystko ma swoje miejsce i do siebie pasuje.
OdpowiedzUsuńTeż mam turkusowe ściany:)
To ja tu przyszłam po inspiracje na "dziergane" a wychodzę z pomysłem na CRAFT ROOM! Och, och! Jestem zachwycona,wniebowzięta i doczekać się nie mogę kiedy nadejdzie moment kupowania półek!
OdpowiedzUsuńPięknie tu u Ciebie :)
Pozdrawiam.
Cudowny kącik - aż miło w takim popracować:)
OdpowiedzUsuń