Uszyłam okładkę na kalendarz. W tamtym roku też mnie naszło na takie udziwnienia, ale po roku szycia obecny jest jednak lepiej uszyty, dokładniej, staranniej. Jakoś tak przyjemniej go teraz wyciągać z torebki :)
Poza tym, to to wszystko przez Edit :) Jak co wieczór i praktycznie co noc rozgrzewamy lącza GG plotkując bez końca. A przecież zamiast gadać, możnaby coś wkońcu zrobić, nie? (Zazwyczaj do takich wniosków dochodzimy po jakiś 4 h rozmów) :)))
No ale zmobilizowała mnie babeczka i do 2:37 szyłam tę oto okładkę :)
Edit, dzięki za te przegadane noce! :) uwielbiam to!
A poniżej u efekty nocnego szycia:
Zawsze uwielbiałam połączenie surowego lnu z czerwienią, tu patchworkowa wstawka.
Mój patent na miejsce na długopis
A teraz prośba... jeśli czytujecie, odwiedzacie mojego bloga i choć troszkę Was inspiruję, wstawcie u siebie na blogu mój groszkowy button :)
Będzie mi bardzo miło! :)
-=BUTTON 114 X 160=-
-=BUTTON 143 x 200=-
Dziękuję! :)))
TUTORIALE na zrobienie okładki:
1. Patchwork Notebook Cover by Craft Apple
2. Notebook Cover by CraftBlog
3. Notebook Cover by Patchwork
Powodzenia w szyciu!!! :)
piękna okładka! uwielbiam ten Twój czerwony materiał w kropki:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny. pozwolisz ,że trochę podpatrzę i swój kalendarz też ozdobię ???
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie umieściłam groszkowy guzik u siebie :) Podziwiam Twoje szycie. Sama jakoś nie mogę się zebrać, żeby spróbować czy umiem - maszyna stoi gdzieś zapomniana (i może zepsuta) w kącie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asia
(artystyczny-nielad.blogspot.com)
przepiękny jest!!!
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie suroeość lnu i ta czerwień - rewelacja!
i banerek biorę:)!
Cudna okładka!Ja swój kalendarz też obłożyłam materiałem,ale nie nadaje się on i tak do upubliczniania hahah
OdpowiedzUsuńZ chęcią dodam Twój groszek u siebie na blogu :)
Pozdrawiam ciepło.
pięknie.....
OdpowiedzUsuńAnia, co zdradzasz nasze sekrety co? że paple jesteśmy obie nieziemskie? hi :)
OdpowiedzUsuńoo widzisz warto było cie tak mobilizować tylko mam wyrzuty że tak mało spałaś bidaku :) ale piękna ci wyszła a takie połączenia też uwielbiam tak jak surową tekturkę z kolorem :)
Zakochałam się w Twojej okładce!!!! Jest po prostu piękna!!!! Uwielbiam połączenie lnu z czerwienią, groszkami, krateczką.... Cudo!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ależ piękna okładka :) Ja też uwielbiam takie połączenie materiałów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
jstersztyk, jak zwykle z resztą :)
OdpowiedzUsuńŚwietna okładka!!! Ja się noszę na zrobienie okładki na mój kalendarz od początku roku i chyba czas to zrobić, zwłaszcza podpatrzywszy super patent na długopis:))
OdpowiedzUsuńJAK ZWYKLE CUDNY, UWIELBIAŁABYM GO RÓWNIE MOCNO JAK TY :p
OdpowiedzUsuńLECĘ WKLEIC GUZIOLKA U SIEBIE :) MA PIĘKNE KROPKOWANE TŁO :p
Mi też bardzo podoba się to połączenie tkanin i kolorów! :)
OdpowiedzUsuńo, ja też kocham kropki, groszki, szaleję za nimi ;)
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałego bloga i przepiękne prace imienniczko
Świetna okładka! Jestem zachwycona tymi szmatkami w czerwonościach! Sama od dłuższego już czasu poluję na szmatki w takim stylu, ale z marnym efektem:( Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOkładka przepiękna:-))) Czerwony materiał w krateczkę i groszki w połączeniu z lnem wygląda bosko:-)
OdpowiedzUsuńBanerek wklejony:-)
Pozdrawiam:-)
Piękny:) Ja się zbieram od początku roku, żeby uszyć dla sibie, ten co popełniłam w zeszłym roku nie nadaje się już do użytku:(
OdpowiedzUsuńA powiedz mi jak się sprawdzał twój zeszłoroczny patent z kokardką? Bo straaasznie mi się podoba, ale boję się, że nie będzie mi się chciało wiązać tyle razy;P
Buziaki:*
Rudasie mam kompleksy przez Ciebie i tyle i nic wiecej nie powiem ino odezwij se do nie
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kubraczek ;D
OdpowiedzUsuńPiękna okładka. Podziwiam talent do szycia.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka!!!
OdpowiedzUsuńAleż wspaniały, cudowny ... Aniu jesteś niesamowita !!!! Cuda tworzysz i to jeszcze w nocy, jak Ty to robisz bo ja po zmroku już nic nie widzę ???!!! Nic a nic ...
OdpowiedzUsuńŚciskam mocniutko
Świetna okładeczka...Śliczne kolorki...uroczo!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny bardzo dziewczęcy :)
OdpowiedzUsuńozdrawiam serdecznie
Jak zwykle świetny pomysł i wykonanie!Baner również zamieszczam.
OdpowiedzUsuńpiękny kalendarz, aż chciałoby się pomacać. Bardzo staranna okładka. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńŁadne kolory i patent niezły, musze skorzystac.
OdpowiedzUsuńPiękna okladeczka i ten dobór kolorków, mniam,
OdpowiedzUsuńAniu świetny pomysł na odświeżenie kalendarza.
OdpowiedzUsuńTeż zamierzalam uszyć nowe wdzianko swojemu z 2007 roku ale ponieważ ważne i mnóstwo zapisków w nim jest nie pozbywam się go
pozdrawiam
cudne te kropkowate -kratkowości :)
OdpowiedzUsuńi jeszcze len, który uwielbiam
śliczności !!!!!!!!!!!!!!
a banerek zaraz zgarnę :)
Groszki są już u mnie na blogu ;) Okładka śliczna :):)
OdpowiedzUsuńCudna ta okładka. Bardzo lubię Twoje prace. Masz niesamowite pomysły.
OdpowiedzUsuńPomysłowe i śliczne !!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Długie babskie gadanie dobre jest :) zwłaszcza, że wychodzi z niego taki piękny kalendarz. Super jest!
OdpowiedzUsuńZapraszam po odbiór wyróżnienia! :)
OdpowiedzUsuńświetna, jak to u Ciebie!
OdpowiedzUsuńJak mnie skręca zawsze jak widzę te Toje tkaninki :)
Ja tez uwielbiam polaczenie lnu z innymi materialamii.
OdpowiedzUsuńAniu, czy dostalas mojego maila?
OdpowiedzUsuńUuuaaa! Pięknie go spachtworkowałaś! ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście miało być "spatchworkowałaś"...
OdpowiedzUsuń:)
y
OdpowiedzUsuńWszystkiemu co jest zrobione z lnu - mówię stanowcze: "TAK". Po prostu uwielbiam len!!!! Co by z niego nie zrobić wygląda fajnie i oczywiście naturalnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog - jak na razie wszystko jest z lnu :)
tulipanowiec.blogspot.com
zaraz spróbuję dodać guzik ....
OdpowiedzUsuńcoś nie wyszło.... zamiast guzika jest krzyżk :(
OdpowiedzUsuń